KM 007: Czy warto angażować się w nauczanie studentów i ludzi wchodzących do medycznego zawodu?
W tym odcinku podcastu przedstawiam zagadnienie nauczania studentów oraz wprowadzania młodszych kolegów i koleżanki w świat pielęgniarstwa. W zasadzie nie da się uniknąć roli nauczyciela, czy instruktora w czasie naszej codziennej pracy, ale warto robić to z przekonaniem, a także z obustronną korzyścią.
Na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń zastanawiam się nad kwestiami związanymi z jednej strony z naszą rolą przekazujących wiedzę, a z drugiej z tym jakie korzyści możemy czerpać z nauczania z pasją.
W tym odcinku usłyszycie:
– Jakie są moje doświadczenia związane z edukowaniem studentów i ludzi wchodzących do zawodu?
– Dlaczego każdy z nas jest nauczycielem, instruktorem i mentorem czy tego chce, czy nie?
– Jak uczyć innych kreatywnie i z pasją?
– Jakie korzyści nauczanie innych może przynieść nam, instruktorom?
– Czego wymagają od nas studenci i młodsi koledzy i jak temu sprostać?
– Jakie jest miejsce „medycznego żargonu” w edukacji i naszych zawodach?
– Jak kształcić ludzi, żeby profesjonalnie wykonywali swój zawód?
– Jaki błędów nie popełniać w nauczaniu innych?
– Jak nie zniechęcić ludzi, aby wykonywali zawód pielęgniarza, pielęgniarki i ratownika medycznego?
2 Replies to “KM 007: Czy warto angażować się w nauczanie studentów i ludzi wchodzących do medycznego zawodu?”
Dodaj komentarz
Właśnie skończyłam pielęgniarstwo. Na każdych praktykach robiłam toalety i słyszałam, że jestem tylko od tego. Może 2 osoby poświęciły mi czas i przekazały wiedzę. Teraz szukam pracy i nie jest tak jak mówiłeś, że 10 ofert i 10 odpowiedzi. W moim mieście nie ma wakatów, może we wrześniu. Jestem w szoku.
Gratuluję ukończenia studiów! To na pewno dobra droga, jeśli tylko odpowiednio ją pokierujesz. Bardzo przykre jest to, że nadal są osoby w naszym fachu, które same deprecjonują zawód, który wykonują. To faktycznie szok, choć bardziej niedowierzanie. Wakaty są w zasadzie wszędzie, jeśli tylko spełnia się normy zatrudnienia. Tam, gdzie faktycznie nie ma wakatów – może są to miejsca o zabetonowanej strukturze, a brak rotacji wynika z braku innych podmiotów leczniczych w okolicy… i niespełniania norm zatrudnienia. Trzymam kciuki.